Czy tak, jak ja uwielbiacie zabrać ze sobą laptopa i pracować w innym miejscu? To z pewnością znacie to uczucie, kiedy brakuje Wam dodatkowego monitora, by zaznać trochę wygody. Z pomocą przychodzą mobilne rozwiązania, a jednym z nich jest właśnie AOC I1601FWUX. Jak sprawdził się ten monitor w moich testach? Zapraszam do lektury.
AOC I1601FWUX – specyfikacja
Standardowo zaczniemy od specyfikacji tego monitora, która przedstawia się następująco:
- Przekątna ekranu – 15.6″
- Rodzaj matrycy – IPS
- Rozdzielczość ekranu – 1920 × 1080
- Częstotliwość odświeżania ekranu – 60 Hz
- Jasność – 220 nitów
- Czas reakcji – 5 ms
- Rodzaje wejść/wyjść: USB-C (DP alt mode)
AOC I1601FWUX – budowa i wykonanie
AOC I1601FWUX został wykonany z bardzo dobrej jakości metalu oraz plastiku. Ten pierwszy tworzy jednolitą bryłę, dzięki czemu do czujemy, że mamy do czynienia z naprawdę dobrej jakości produktem. Plastik to zaledwie tylko drobny element wykończeniowy, a dokładnie mówiąc, chodzi o przednią rama ekranu. Do ich spasowania nie mam uwag, lecz trzeba przyznać, że rozmiar samych ramek nie nawiązuje do nowoczesnego designu. Jestem w stanie to zrozumieć, przez pryzmat tego, iż musiały się tam znaleźć magnesy, które będą w stanie łączyć się z etui, a to stanowi również podstawkę dla tego monitora.
Monitor ten jest, można powiedzieć, bardzo ubogi w porty, bo jednie znajdziemy tutaj złącze USB-C. Zaraz obok niego znalazł się również przycisk pozwalający na zmianę stanu zasilania uw monitora.
Pozwolę sobie wrócić jeszcze do tego etui. Oprócz tych dwóch wcześniej wspomnianych funkcji spełnia ono jeszcze jedno, a dokładnie chroni ten monitor podczas podróży. Samo jego wykonanie jest naprawdę dobre, nie pojawia się tutaj problem z rozwarstwianiem się materiału. Jeżeli natomiast chodzi o sam materiał, to ten jest bardzo łatwy w czyszczeniu. Jedynym minusem może być to, że dość szybko łapie on odciski palców, dla estetów będzie to wada, z którą można szybko się uporać, a dla innych może być małoznaczącą pierdołą.
AOC I1601FWUX – działanie
Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że taki mały monitor można obsłużyć tylko jednym kablem USB-C. Fakt, że mamy już duże monitory, które posiadają w sobie wbudowanego huba z portem Ethernet, możliwością ładowania itp. jest naprawdę dużym postępem, to tutaj pozytywnie się zaskoczyłem. Jeszcze większym zaskoczeniem było, jak dowiedziałem się, iż AOC I1601FWUX będzie również działać, gdy podłączymy go pod standardowy port USB 3.0. Po prostu szok!
Przechodząc do wyświetlanego obrazu, nie mam do niego zastrzeżeń. Z pewnością trzeba wziąć poprawkę na to, że jest to bardziej urządzenie skierowane do standardowego użytkownika, który nie wymaga super odwzorowanych kolorów (chociaż tutaj jest z nimi dobrze), nie wiadomo jak dużej częstotliwości odświeżania obrazu ect. Powiedziałbym, że model ten skierowany jest do osób, które właśnie potrzebują dodatkowego monitora w przeróżnych sytuacjach. Jedną z nich może być właśnie praca na laptopie, ale nie w swoim zaciszu, lecz np. w kawiarni czy innym miejscu, gdzie rozkładając (a co dopiero przynosząc pod pachą) swój duży, klasyczny monitor zostalibyśmy uznani za dziwną osobę.
Niemniej jednak wracają do samego wyświetlanego, obrazu powiem szczerze, że jak na taki monitor jest bardzo dobrze. Kolory są dobrze odwzorowane, kąty widzenia bardzo dobre, więc do tych aspektów nie mogę się przyczepić. Dużym plusem jest również fakt, że został on wykonany z matowym wykończeniem, więc tak jak widać na zdjęciu, eliminuje to problem pojawienia się odbicia, nawet kiedy źródło światła pada bezpośrednio na niego.
Oprócz standardowej, poziomej orientacji istnieje również możliwość, ustawienia monitora w pionie. Niestety, przesz brak budowanego żyroskopu oraz dedykowanego oprogramowania trzeba ręcznie zmieniać to w systemie. Nie jest to nic trudnego, ale może niekiedy być upierdliwe, no, chyba że nie będziemy chcieli korzystać z takiej opcji, to już nie.
Podsumowanie
Czas podsumować, jak AOC I1601FWUX sprawował się przez cały okres testu. Monitor ten uważam za bardzo dobre rozwiązanie, które sprawdzi się dla większości osób, które często pracują mobilnie, a potrzebują dla swojej wygody dodatkowego ekranu. Tak, jak wspomniałem wcześniej nie będzie on ukierunkowany na grafików, graczy czy innych specjalistów, gdzie wymagane są specjalne parametry, lecz będzie do pozostałych czynności. Jedynym minusem, jaki może się okazać, kiedy już będziemy się decydować na ten monitor, to cena. Ta w dniu pisania tej recenzji wynosi około 890 zł. Nie mnie oceniać, czy jest to dużo, czy mało, więc to zostawiam dla Was. Ogólnie mówiąc, jak najbardziej mogę polecić ten monitor do mobilnej pracy, ale również jako dodatkowy sprzęt, kiedy np. brakuje nam portów na kolejny wyświetlacz.
