Jak często słyszy się, że doszło do wycieku jakichś danych? Dosyć często. My jako przeciętni Kowalscy jesteśmy praktycznie na samym końcu łańcucha, ale mimo to jesteśmy narażeni na takie ataki. Karty bankowe, hasła i inne informacje zawsze są coś warte. Zatem czy istnieje możliwość, by w łatwy sposób móc jakkolwiek się przed tym zabezpieczyć? I tak i nie, jednak istnieją takie pół środki, jak VPN. Dzięki Surfshark miałem możliwość przetestowania ich produktu i przygotowania dla Was tego materiału.
Informacja: Technologicznie to i owo ani Surfshark nie popiera używania sieci VPN do celów niezgodnych z prawem i warunkami użytkowania.
Czym jest VPN i Surfshark?
Jak sama nazwa wskazuje, jest to Virtual Private Network, co na nasz język znaczy nic innego, jak Prywatna Wirtualna Sieć. Dzięki temu mamy możliwość podłączenia się z innym serwerem nie tylko z Polski. Bardzo częstym sposobem wykorzystania VPN przez nas może być fakt połączenia z siecią pracodawcy i móc korzystania z zasobów sieciowych, jednak my nie o tym.
W przypadku Surfshark VPN ten pozwala nam połączyć się z serwerami tego dostawcy, a tych jest naprawdę bardzo dużo w różnych państwach. Dzięki temu w bardzo łatwy sposób możemy szybko “przenieść się” do innego państwa. Oprócz tego Surfshark VPN posiada możliwość:
- Zaszyfrowanie swojej aktywności w sieci, żeby nikt nie mógł nas śledzić, ani wykraść naszych danych.
- Zablokowanie irytujących reklam i ochrona przed atakami dzięki CleanWeb.
- Ochronę naszych danych i prywatności podczas korzystania z sieci Wi-Fi, do których nie mamy zaufania np. w galerii handlowej.
- Korzystanie z wolności w sieci podczas podróżowania do krajów, które ograniczają dostęp do niektórych treści w Internecie.
- Zdobycie szybkiego i bezpiecznego dostępu do zablokowanych lub ocenzurowanych treści.
- Korzystanie z lokalnych treści prywatnie i bezpiecznie, i to z dowolnego miejsca na świecie.
- Oglądanie treści w Internecie bez obaw o śledzenie czy cenzurę.
- Oglądanie IPTV z zachowaniem pełnej prywatności i bez obaw o to, że ktoś będzie nas szpiegował.
- Bezpieczne oglądanie swoich ulubionych rozgrywek sportowych w Internecie bez buforowania oraz irytujących wyskakujących okienek.
Surfshark VPN — działanie
Do poprawnego działania Surfshark VPN potrzeby wykupić plan na stronie producenta -> tutaj. Ceny zaczynają się już od 2.49$/msc, czyli około 9 złotych/msc przy subskrypcji na 24 miesiące. Oprócz tego producent dorzuca nam 3 miesiące w gratisie, co bardzo miłym dodatkiem. Gdy już posiadamy konto z zakupioną subskrypcją mamy możliwość pobrania aplikacji na nasze telefony i komputery. Wszystko, czego możecie potrzebować, znajduje się w panelu, do którego mamy dostęp po zalogowaniu się.
Oprócz aplikacji mamy możliwość konfiguracji ręcznej przez opcję Smart DNS lub dorzucenia pliku do naszego routera (o ile ten posiada taką opcję).
Jeżeli jednak nie posiadamy takiej opcji, to aplikacja dostawcy umożliwia nam szybkie i proste użycie tego VPN. Po zainstalowaniu wystarczy się zalogować i wybrać interesują nas lokalizację.
Przetestowałem wiele dostępnych lokalizacji i muszę powiedzieć, że jest naprawdę dobrze. Podczas korzystania nie dostrzegłem problemu z rozłączaniem się połączenia i ponownym jego zestawianiem. Prędkości, jakie osiągałem, były bardzo podobne do tych, które oferuje mój dostawca. Różnica oczywiście pojawia się w pingu. Wszystko jednak zależy też od lokalizacji, z którą się połączymy.
Przetestowałem również możliwość oglądania innych materiałów na popularnych serwisach streamingowych, gdzie obowiązuje tak zwana blokada regionalna. Materiały ładowały się bardzo przyzwoicie z dobrą jakością obrazu. Warto dodać, że gdyby wystąpiły jakieś problemy, producent posiada wsparcie techniczne, które działa 24/7.
Podsumowanie
Czas podsumować moje wrażenia, które są bardzo pozytywne. I tak jak wspomniałem, nie jest to w pełni aktywne zabezpieczenie, ale pomoże w ukryciu się i nie tylko. Nie wiecie, kiedy takie narzędzie może się przydać, zwłaszcza za tak bagatela niską cenę, bo około 9 złotych nie jest ogromną kwotą, która mogłaby zaboleć naszą kieszeń, a jednak nasze dane są chyba dla nas ważniejsze.
