fbpx

Lenovo Legion Y530 | Recenzja

Jakiś czas temu dzięki uprzejmości Lenovo miałem dla Was przyjemność przetestowania jednego z serii laptopów gamingowych tego producenta, czyli Lenovo Legion Y530. Czy laptop ten był w stanie spełnić się w pracy, jaką wykonuję? Czy będę w stanie go Wam polecić? O tym dowiecie się z tej recenzji. Zapraszam do czytania.

Specyfikacja

  • Procesor – Intel Core i5-8300H
  • Karta graficzna – NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti + Intel HD Graphics 630
  • Pamięć RAM – 8 GB
  • Pamięć wbudowana – 256 SSD
  • Wyświetlacz – 15,6 cali FHD (1920 x 1080) (do 144 Hz)
  • Złącza – 3 x USB 3.1 (typ A), USB 3.1 (typ C), Mini DisplayPort, HDMI, RJ-45, złącze audio

Budowa i wygląd

Lenovo Legion Y530 został stworzony z bardzo dobrych jakościowo materiałów. Klapa została wykonana z matowego, ale jednocześnie śliskiego plastiku. Jego tekstura pod „drapaniem” paznokciem lub innym przedmiotem wydaje dźwięki tak jakby suwaka. Nie powiem, że jest coś „ciekawe” rozwiązanie, ale nie mogę ukryć, że klapa potrafi się również palcować.

Większość dostępnych portów znajdziemy na tyle laptopa, lecz po prawej i lewej stornie znalazło się po jednym porcie USB, co uważam za przydatne, gdyż sięganie na tył, aby coś podłączyć jest mocno uciążliwe.

Po otworzeniu Legiona ujrzymy 15-calowy, matowy ekran, pod nim logo Legion i kamerkę do rozmów. Na drugiej części u góry na środku znajdziemy przycisk zasilania, poniżej bardzo wygodną, podświetlaną klawiaturę (ale o tym później) z dodatkową sekcją numeryczną. Pod nim średniej wielkości touchapd, który według mnie mógłby znaleźć się na środku, lub bardziej po prawej stronie. Według mnie obecne ułożenie jest lekko niewygodne, ale mimo to jego działanie uważam za prawidłowe.

Działanie

Działanie ogólne

Muszę Wam się przyznać, że Lenovo Legion Y530 nie był moją główną maszyną do grania, używałem go do tworzenia dla Was recenzji, obrabiania zdjęć, tworzenia grafik. Mimo to udało mnie się pograć trochę na tym urządzeniu. Na pewno nie możecie spodziewać się, że zagracie na maksymalnych ustawieniach z dość wysokim klatkarzem. Również musicie wiedzieć, że maszyna ta nie jest stworzona do najnowszych i wymagających gier. Jednak…, jeżeli gracie w mało wymagające produkcje, to spokojnie Lenovo Legion Y530 będzie dobrym wyborem.

Klawiatura, jaką znajdziemy w tym modelu, jest naprawdę bardzo dobra. Skok klawiszy jest bardzo dobry, a wprowadzanie tekstów czy grania na niej jest bardzo przyjemne. W dodatku mamy tutaj numpad, a wszystkie klawisze posiadają dwustopniowe podświetlanie, co ułatwia korzystanie z komputera po zmroku.

Co do kultury pracy to jest ona naprawdę bardzo dobra. Przy mniej wymagających zadaniach laptop nie uruchamia wentylatorów, a jeżeli już uruchomi, to tylko na chwilę. Oczywiście, gdy zaczniemy grać,  to kultura pracy nieco spada i niestety, ale czuć lekkie podniesienie temperatury w miejscach, gdzie wędrują nasze nadgarstki. Ogólnie mówiąc, laptop ten ma potencjał, jednak nie nada się do wszystkiego.

Ekran

Następnie umówmy sobie matrycę, jaką tutaj dostrzeżemy, jest naprawdę bardzo dobra. Producent deklaruje, że jest ona w stanie wyświetlić obraz nawet do 144 Hz. Jasność minimalna, jak i maksymalna stoi na wysokim poziomie, więc nie mam do czego się przyczepić. Warto wspomnieć, że jest ona matowa, więc ułatwia to korzystanie z tego komputera.

Głośnik

Głośniki, jakie zostały zaimplementowane w tym laptopie sygnowane są marką Harman. Muszę Wam powiedzieć, że głośniki w tym modelu są naprawdę bardzo dobrze. Ich głośność maksymalna jest na wysokim poziomie, a przy tym nie trzeszczą. Bardzo przyjemnie oglądało mnie się materiały na tym laptopie, więc jest to kolejny aspekt, za który muszę chwalić ten komputer.

Bateria

Niestety, ale przyszedł czas na „najsłabsze ogniwo”, a niewątpliwie jest nim bateria, czas pracy na jednym ładowaniu przy uruchomionych kilku kartach jest naprawdę bardzo krótki. Maksymalnie dwie i pół godziny udało mnie się korzystać z tego laptopa. Przyznam, że jest to małe obciążenie, a jednak… trochę „utrupiło” tego laptopa.