fbpx
Blog poświęcony nowym technologiom, gdzie znajdują się recenzje ciekawych urządzeń.
Lenovo Youga 730S

Lenovo Yoga S730 | Recenzja

Szykując się na studia, wiemy, że trzeba prowadzić notatki bądź zapiski. W szkole zawsze towarzyszyły nam zeszyty i długopisy. Wchodząc na wyższy poziom nauki, powinniśmy zaopatrzyć się w laptopa, który posłuży nam na długie, długie lata (minimum trzy). Jaki powinien być to sprzęt? Do głowy pewnie przychodzą Wam już przymiotniki: niezawodny, wydajny, odporny (na upadki czy uderzenia). Fajnie byłoby, gdyby również obsłużył jakąś niewymagającą grę. Ja będąc w etapie poszukiwania odpowiedniego sprzętu na studia wziąłem na tapetę Lenovo Yoga S730. Mały, smukły ultrabook o dosyć ładnym wyglądzie.

Zacznijmy od początku. Mając w domu 24-calowy monitor ciężko się przerzucić na trzynastocalowy model. Różnica wiadomo, że będzie ogromna. Podchodziłem do tego sprzętu z dosyć sporą nutką nadziei i myślą, że laptop za ponad trzy tysiące złotych będzie spełniał wszystkie moje wymagania, bo w końcu to Lenovo – firma, która posiada na rynku wielką renomę i ludzie z chęcią kupują od nich sprzęty.

Specyfikacja

  • Procesor – Intel Core i7-8565U 4×1.8 GHz
  • Karta graficzna – Intel UHD Graphics 620
  • Ekran – Full HD (1920 × 1080), 16:9, przekątna 13,3 cala, IPS
  • Pamięć wewnętrzna – SSD M.2 NVMe 256 GB
  • Pamięć RAM – 8 GB
  • Złącza – 2x USB-C 3.1 (2. generacji), USB-C 3.1 (1. generacji), gniazdo minijack

Lenovo Yoga S730 – budowa i wykonanie

Odpakowując laptopa z pudełka widzimy srebrno-metaliczny grzbiet z napisem YOGA. Laptop wykonany jest z aluminium, co przekłada się na dużą sztywność urządzenia i jego niewielką masę. Chyba jedynym minusem jest to, że bardzo zbiera kurz. Po „otworzeniu” laptopa mamy 13-calowy ekran w rozdzielczości FullHD. Jedni mogą stwierdzić, że za te pieniądze i w tych czasach już ekrany w 4K powinny być codziennością. Tutaj tego nie było, ale nie odczułem ani razu, że brakuje mi lepszego obrazu.

W jego użytkowej części mamy klawiaturę z dosyć nisko osadzonymi, podświetlanymi przyciskami. Touchpad jest „klikalny” na całej swojej powierzchni.

Po prawej stronie, pod klawiaturą mamy czytnik linii papilarnych, czyli coś, co uwielbiam w każdym urządzeniu. Uratował mi on życie, bo… zapomniałem hasła, które ustawiłem na początku konfigurowania sprzętu (brawo ja!). Działał on bez zarzutu. Był bardzo szybki i sprawny.

Po bokach laptopa mamy 3 wejścia USB-C 3.1 i jedno wejście mini jack.

Lenovo Yoga S730 – działanie

Przetestowałem tego ultrabooka w trybie „studenckim”, czyli cały czas używając Spotify, przeglądarki, i czasami zdarzyło mnie się też w coś zagrać. Dopóki nie włączyłem live na YouTube w jakości 1080p60 laptop działał znakomicie. Po włączeniu tego zaczął jakby nie wyrabiać. Były częste przycinki, dopóki nie zmniejszyłem jakości na 720p60. Mówię – ok, może to wina przeglądarki (Microsoft Edge). Zainstalowałem Google Chrome, ponownie włączam streama – 1080p60. Przycinki. Rzadsze, ale są. Pomyślałem wtedy, że może jestem za daleko od routera. Zatem przeniosłem się bliżej routera, lecz problem występował nadal. Może to wina modelu, ale tutaj nie ukrywam, że się zawiodłem.

Motorola Razr 5G – szybkie pierwsze wrażenia

Stwierdziłem, że czas na poważny test. Netflix, Minecraft, Facebook(!) i to wszystko na Google Chrome. Wytrzymał, chociaż złapał przy scrollowaniu “fejsa” dosyć potężną “przycinę” na około 5 sekund. Widząc w specyfikacji Intel Core i7 wraz z zintegrowaną grafiką Intel UHD Graphics 620 można się było spodziewać się czegoś więcej.

Lenovo Youga 730S

Co do gier – nie testowałem zbyt wiele, bo odpaliłem tylko Minecrafta na shaderach. Gra była płynna, gdyż spokojnie licznik FPS wskazywał ich 50. Podczas montowania filmu w programie Sony Vegas, sprzęt również dał sobie radę bez większych przeszkód.

Niestety jest to jeden z największych minusów tego urządzenia, brak wejścia USB 2.0 uniemożliwiło mi podpięcie myszki czy klawiatury, a z kolei niemożliwość wsadzenia karty pamięci to też duży minus.

Audio

Głośniki umieszczone są na spodzie urządzenia co trochę mnie zmartwiło. Niepotrzebnie – dźwięk był głośny (bardzo!) i wyraźny. Do czasu… Oglądając sobie serial głośnik zaczął niestety nieprzyjemnie charczeć. Myślałem, że to wina odcinka. Nic bardziej mylnego, odpalając pierwszy lepszy utwór moje obawy się potwierdziły. Podłączyłem szybko moje bezprzewodowe słuchawki, po czym je odłączyłem i problem się naprawił, ale niestety ta usterka cały czas występowała. Jest to najprawdopodobniej wina modelu i z tego co mi radził Marcin, to trzeba byłoby się pobawić w equalizerze.

Lenovo Youga 730S

Bateria

Producent zapewnia, że Yoga S730 wytrzyma na jednym ładowaniu 10 godzin (oczywiście przy maksymalnie zmniejszonej jasności ekranu). Podszedłem do tego bardzo sceptycznie i się bardzo zaskoczyłem. Po naładowaniu włączyłem funkcję oszczędzania baterii w maksymalnym stopniu, ale cały czas korzystałem z Wi-Fi. Myślałem, że nie wytrzyma nawet pięciu godzin… Wytrzymał ich aż 8.5, co było dla mnie niemałym szokiem. Przy standardowym użytkowaniu, czyli jasność maksymalna, uruchomione programy typu Skype, Spotify i inne codziennego użytku wytrzymywał ponad 4 godziny, co według mnie jest megadobrym wynikiem. Bardzo ciekawe jest to, że bateria od 100% do 50% leci szybko, a później ten spadek dosyć potężnie zwalnia, a przewidywany czas pracy się wydłuża. Producent zapewnia naładowanie do 80% w godzinę. To prawda. Naładowanie całej baterii to około 90 minut.

Podsumowanie

Korzystanie z Lenovo Yoga S730 było dla mnie niemałą frajdą. Do największych plusów tego urządzenia muszę zaliczyć czas pracy na baterii oraz wydajność tegoż ultrabooka. Warto również jeszcze podkreślić jego małą wagę i to, że sprawdzi się w każdych warunkach, czy to w pociągu, na uczelni, czy domowym zaciszu. Czytnik linii papilarnych to również wielka zaleta. Do pozytywnych cech również można zaliczyć touchpad. Co prawda na laptopie nie pogramy w bardziej wymagające gry, ale obejrzenie filmu to będzie naprawdę duża przyjemność dzięki dobremu systemowi audio. Do minusów trzeba niestety zaliczyć brak USB 2.0, wejścia na karty oraz przycinki przy większym “zażynaniu”. Czy kupiłbym Lenovo Yoga S730 na studia? Chyba nie. Może odstraszać bardzo wysoka cena (prawie 3,5 tys.), ale z użytkowania jestem zadowolony.