fbpx

Philips Hue | Recenzja

Ile to razy oglądając recenzję różnych produktów na polskim, czy to zagranicznym Youtubie spotykałem się z bardzo fajnym oświetleniem. Grało ono bardzo ważny element tła i wprowadzało dany nastrój do tych filmów. Przyznam, że moje zainteresowaniem tymi produktami bardzo wzrosło do momentu, kiedy to postanowiłem poszukać możliwości przetestowania tego oświetlenia. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktów od Philips Hue.

Zawartość testowanego zestawu

Bardzo cieszę się, że do moich testów przyszedł dość bogaty zestaw, w którym znajdują się:

  • Philips zestaw startowy E27, w skład, którego wchodzą: 3x żarówki E27, mostek, regulator przyciemniania
  • 2x Philips Lightstrip Plus
  • Philips Hue Iris

Omówienie poszczególnych elementów

Philips Hue Mostek

Zacznijmy od omówienia serca całego systemu, którym jest mostek. Philips oferuje nam zakupienie go jako osobny przedmiot lub w zestawie z innymi elementami oświetlenia. Bez niego same żarówki nie będą w stanie działać (o ile mówimy o inteligentnym działaniu). Jest to przedmiot, o którym nie będę się rozpisywał. Do jego prawidłowego działania potrzebna nam będzie możliwość podłączenia się pod naszą sieć domową za pomocą kabla Ethernet. Może to być router, switch, extender zasięgu, ogólnie wszystkie urządzenia, które posiadają wyjście internetowe. Sam proces połączenia z naszą siecią przebiega szybko i sprawnie, co widać po kontrolkach, które znajdują się na samym mostku.

Żarówki E27

O samych żarówkach raczej też nie trzeba się rozpisywać. Przed ich zakupem upewnijcie się, czy aby na pewno posiadacie właśnie taki gwint. Następnie wkręcamy naszą żarówkę i przełączamy włącznik tak, aby dostarczał on prąd do naszego źródła światła. Żarówka oczywiście się załączy i aby połączyć ją z naszym systemem, należy użyć dedykowanej aplikacji na nasz telefon. Żarówka zostanie wyszukana, a następnie zostanie dodana do naszej sieci. To tyle! To samo powtarzamy z każdym innym elementem.

Regulator przyciemnienia

Jest to pilot, za którego pomocą mamy możliwość zapalania/zgaszenia oświetlenia przypisanego do niego, oraz jego ściemniania i rozświetlania. Proces połączenia wygląda bardzo podobnie, jednak na tyle pilota znajdziemy małą dziurkę, którą należy przycisnąć, aby umożliwić połączenie go z mostkiem. Jego dokładne działanie opiszę Wam później.

Philips Lightstrip Plus

Pasek LED, które zasilane jest za pomocą podłączenia go do zwykłego gniazdka. W przypadku, kiedy Wasz pasek nie chciałby się połączyć z mostkiem, musicie przeprowadzić ręczną konfigurację. Nie bójcie się, nie jest to skomplikowany proces. Na zasilaczu znajduje się krótki kod, który należy wprowadzić do aplikacji. Po tym sam pasek połączy się i będzie działać bezproblemowo.

Philips Hue Iris

Tak jak to było w przypadku pasków LED, lampkę należy podłączyć do zwykłego gniazdka. Jest to kula, która posiada element, za pomocą którego będzie ona mogła normalnie stać.

Aby się zbędnie nie powtarzać o wykonaniu każdego z elementów opowiem o nich zbiorczo. Są one bardzo dobrze wykonane i nie mam do czego się przyczepić. Zresztą trudno się do tego przyczepić, bo jednak każdy z tych elementów swoje kosztuje i zdziwiłbym się, gdyby tak nie było.

Działanie

Całe działanie opiera się na aplikacji Hue (którą należy pobrać ze sklepu z aplikacjami), programu Hue Sync, asystenta głosowego bądź regulatora przyciemnienia.

Aplikacja na telefon

W samej aplikacji mamy możliwość tworzenia pokojów i dodawania poszczególnych elementów oświetlenia do naszego systemu. Proces ten nie należy do trudnych i każda osoba, która nie miała wcześniej do czynienia z tym systemem, spokojnie sobie poradzi. Na ekranie głównym pokazują się utworzone wcześniej pokoje, gdzie możemy bezpośrednio włączyć/wyłączyć wszystkie źródła światła w danym pomieszczeniu oraz regulować ich jasnością. Po wybraniu interesującego nas pokoju pojawia się już więcej opcji ustawienia świateł. Oprócz ustawienia danej sceny dla całej sekcji mamy również możliwość zmiany koloru światła dla pojedynczego elementu.

Następna zakładka posłuży nam do utworzenia powtarzających się czynności (rutyny). Jest to bardzo przydatne, jeżeli naprawdę potrzebujecie zaplanować coś, co będzie się często powtarzać np. ciągle o godzinie 22:30 zgasnął wszystkie światła w domu.

W zakładce „Więcej” znajdziemy więcej informacji na temat działania Philips Hue.

Ostatnią już zakładką są ustawienia, gdzie mamy możliwość konfiguracji świateł, akcesoriów, zachowanie po przerwie w dostawie zasilania, obszar rozrywki (na temat, którego powiem Wam przy okazji omawiania programu na nasz komputer), aktualizację oprogramowania, opcje zaawansowane takie jak: lokalizacja domu, zachód i wschód słońca oraz preferencje dotyczące komunikatów, no i na samym końcu mamy informację o naszych produktach.

Oceniając samą aplikację muszę, przyznać, że jest ona naprawdę bardzo przydatna i podczas całego okresu trwania testów nie miałem z nią żadnych problemów.

Program Hue Sync na komputer

Oprócz aplikacji na nasz smartfon mamy możliwość sterowania danym oświetleniem z poziomu naszego komputera. Do tego posłuży nam program Hue Sync, którego możecie pobrać ze strony Philipsa. Do jego działania potrzebna będzie nam Strefa Rozrywki, którą należy utworzyć we wcześniej wspomnianej aplikacji na telefon. Po utworzeniu tej strefy i poprawnym skonfigurowaniu programu mamy już możliwość sterowania naszymi światłami. Takim oto sposobem możemy użyć naszych źródeł światła jako Ambilight. Zapewne kojarzycie je z sławnych telewizorów również tego producenta. Niestety minusem tego wszystkiego jest fakt, że aby mieć takie Ambilight za ekranu telewizora musicie podłączyć Wasz komputer pod telewizor za pomocą kabla HDMI, zaś plus jest taki, że takie rozwiązanie możemy uzyskać nawet za monitorem naszego komputera.

W samym programie mamy do wyboru kilka trybów. Pierwszym z nich jest tryb Sceny, gdzie ustawienia wyglądają dość podobnie to tych z aplikacji na telefon. Następny tryb to tryb Gry, gdzie mamy możliwość ustawienia poziomu działania naszego efektu Ambilight. Do wyboru mamy następujące poziomy: Subtelny, Normalny, Wysoki i Intensywny. Oprócz tego pojawia się również opcja „Używaj audio do efektów”. Posłuży nam ona do migotania światła w rytm dźwięków z komputera. Tryb muzyki posłuży nam do tego samego co „Używaj audio do efektów” tylko, że kolory nie są pobierane z komputera a korzystamy z przygotowanej wcześniej palety. Ostatnim z tych trybów jest tryb Wideo, który działa tak samo, jak tryb Gry.

Podsumowując ten program, przyznam, że jest to przydatny dodatek, który z pewnością urozmaici funkcjonalność naszych świateł.

Asystent głosowy

Podczas mojego pobytu w Hiszpanii udało mi się zakupić Google Home mini w bardzo dobrej cenie. Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolony z tego zakupu, ale o tym może innym razem ?. Dziś skupmy się na tym, jak możemy sterować naszym oświetleniem za pomocą różnych komend. Dodam tylko, że Hue nie ogranicza się wyłącznie do asystenta od Googla, ale też do Alexy od Amazonu i Siri.

Lista wszystkich komend jest dość długa, dlatego pozwolę sobie skupić się na tych komendach, które używałem najczęściej. I tak zacznijmy od „OK Google, turn on light in Office”. Dzięki temu miałem możliwość szybkiego uruchomienia oświetlenia w pokoju, w którym najczęściej przebywam. Ogólnie sama komenda dla poszczególnych pokojów wygląda identycznie, ponieważ wystarczy, że zamienimy Office na dowolny inny pokój np. Living Room. Czy to nie jest wygodne? Następnie mamy „OK Google, set brightness to 50% in Bedroom”, tym razem zmniejszyłem natężenie światła do pięćdziesięciu procent.  Komendy „OK Google, turn on all lights” raczej nie muszę tłumaczyć. Ogólnie rzecz mówiąc osoba, która nawet w niewielkim stopniu potrafi posługiwać się językiem angielskim, da radę sterować tymi światłami za pomocą asystenta głosowego. Gdybyście chcieli poznać resztę komend to, odsyłam Was do artykułu na stornie producenta, do którego link znajdziecie tutaj –> link.

Moim zdaniem pomoc ze strony asystenta o wiele ułatwia nam korzystanie z tego inteligentnego rozwiązania.

Regulator przyciemnienia

Regulator przyciemnienia jest bardzo prostym narzędziem, dzięki którego będziemy mogli sterować oświetleniem w danym pomieszczeniu. Warto jednak zaznaczyć, że do jednego regulatora możemy przypisać tylko jeden pokój. Jego działania raczej nie muszę opisywać, bo są to przyciski, które posiadają nadrukowane oznaczenia. Jednak o czym warto wspomnieć, to to, że możemy przypisać do niego pięć przyciśnięć, co pozwala na podpięcie kilku scen naraz.

Uważam, że regulator znajdzie zastosowanie w domach, w których są osoby, które nie koniecznie mają smartfony, albo nie chcą ciągle z niego korzystać by móc uruchomić światło w danym pomieszczeniu.

Działanie ogólne

Podczas całego okresu trwania testów nie miałem najmniejszego problemu z tym rozwiązaniem. Muszę przyznać, że dzięki niemu można o wiele lepiej oświetlić nasze pokoje, a przy okazji w łatwy sposób dopasować źródło światła do naszych potrzeb. Same żarówki, paski czy lampki posiadają naprawdę dużą paletę odwzorowania kolorów oraz wysoką jasność maksymalną. Dzięki temu naprawdę widać, że producent postarał się przy tworzeniu tego typu urządzeń.

Podsumowanie

Przyszedł czas, aby podsumować ten test. Muszę przyznać, że gdyby nie cena tego rozwiązania już dawno bym się w nie wyposażył. Poniżej znajdziecie ceny każdego omawianego przeze mnie elementu. Jeszcze raz muszę podziękować Philipsowi za możliwość przetestowani tego oświetlenia. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś udami się przetestować dla Was inne rozwiązania od tego producenta. Jednak, czy jest sens wyposażać się w takie cuda? Moim zdaniem jest! Ułatwia nam to sposób oświetlenia naszego domu, a dzięki możliwości zintegrowania go z innymi urządzeniami i systemami można stworzyć naprawdę super inteligentny dom. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania odnośnie do tego zestawu zapraszam Was do komentowania tej recenzji. Co więcej, jeżeli posiadacie takie rozwiązanie u siebie, dajcie znać jak z niego korzystacie i czy rzeczywiście się u Was sprawdza.

Ceny:
Philips Zestaw Startowy E27
Philips Lightstrip Plus
Philips Hue Iris