fbpx

Sony Xperia XZ2 | Recenzja

Mając u siebie wiele urządzeń od firmy Sony, mogę powiedzieć co nieco o ewolucji ich produktów. Dzisiejszy model, czyli Xperia XZ2 jest zdecydowanie jedną z lepszych zmian, jednakże czy wyszło im to w pełni na plus? Zapraszam do recenzji.

1. Specyfikacja

Aby tradycji stała się zadość na samym początku przejdźmy to specyfikacji.

  • Procesor – Snapdragon 845 8×2.80 GHZ
  • Układ graficzny – Adreno 630
  • Pamięć RAM – 4 GB
  • Pamięć wbudowana – 64 GB (możliwość rozbudowy do 400 GB)
  • Ekran – 5,70 cala o rozdzielczości 1080 x 2160 px
  • Aparat – 19 Mpx f/2.0 z AF, EIS │ 5 Mpx f/2.2

2. Budowa i wykonanie

Przejdźmy do omówienia nowego wyglądu, jak i wykonania tego modelu.

Znajdziemy tutaj dwie tafle szkła Gorilla Glass piątej generacji, które zostały przedzielone przez metalową ramkę. Przyznam, że pomimo flagowego wykonania Xperia XZ2 po kilku minutach traci swój urok, przez mocno palcujący się tył. Podczas testu nie zauważyłem żadnych nowych rys czy odprysków. Ogólnie mówiąc, zmiana materiału nie każdemu może się podobać, ale według mnie wyszło to zdecydowanie pozytywnie, jednak… to, co Sony zrobiło z grubością tego urządzenia jest lekkim przegięciem. Miała być to zmiana na plus, aby telefon posiadał lepszy chwyt, jednakże… jest gorzej. Powtórzę się… według mnie jest to ogromny błąd!

Ekran zajmuje teraz większą część przedniej tafli, a to dzięki zastosowaniu proporcji 18:9. Bardzo podoba mnie się, że pozostawiono tutaj dobrze nam znane prawdziwe głośniki stereofoniczne. Reszta została bez zmian, jedynie, jeżeli chodzi o kamerkę do selfie, wystąpił tu regres z 13 Mpx do 5 Mpx. Tył natomiast jest dla mnie porażką. Niestety – takie ułożenie skanera linii papilarnych sprawia, że bardzo często zdarzało się, że myliłem go z soczewką aparatu. Przyciski są dobrze wyczuwalne, jednakże ich rozstawienie mogłoby być mniejsze, o ile przycisk spustu migawki jest na właściwym miejscu, to klawisze regulacji głośności są za wysoko.

3. Działanie

Jak przystało na flagowe urządzenie działa bardzo płynie. Podczas testu nie udało mi się „zajechać” tego modelu. Wszystkie animacje, które dostrzeżemy, nie posiadają przycięć, jednak po dłuższej chwili używania telefonu robi on się cieplejszy, chociaż nie przeszkadza to aż tak podczas korzystania z niego. Można powiedzieć, że w zimę będzie nam cieplej w ręce i chwilę w kieszeni ?. Warto wspomnieć, że telefon działa pod kontrolą Androida 8.0, a nakładka od Sony nie spowalnia go, lecz dodaje ciekawe urozmaicenia.

4. Multimedia

Tak jak wspomniałem, ekran jaki znalazł się w Xperii XZ2, to matryca o przekątnej 5,7 cala, proporcjach 18:9 i rozdzielczości 1080 x 2160 px. Muszę przyznać, że jest to na pewno pozytywna zmiana, która z pewnością udała się Sony. Matryca ta została wykonana w technologii IPS, jednak tak jak to na Xperie przystało jest ona wsparta silnikiem TRILUMINOS. Warto odnotować, że telefon obsługuje HDR. Jasność samej matrycy zaliczam na plus, ale od dłuższego czasu nie podoba mnie się zabieg podbijania kontrastu przy większym słońcu. Kontrast, jak i odwzorowanie barw stoją na wysokim poziomie, a gdyby ktoś wolał bardziej nasycone kolory jest możliwość ich włączenia w opcjach wyświetlacza. Xperia XZ2 posiada również filtr niebieskiego światła oraz Androidowy zamiennik Always On Display.

Kontynuując – omówmy głośniki. Sony przyzwyczaiło nas do stereofonicznych głośników, których nie zabrakło w tym modelu. Ich działanie jest poprawne, lecz odnotuje, że flagowce innych producentów potrafią zagrać lepiej. Z pewnością jakość muzyki poprawia tutaj korektor DSEE HX, lecz jeżeli ktoś potrzebuje zwykłego korektora, to również się tu znalazł. Szkoda, że na pokładzie tego telefonu nie znajdziemy wejścia słuchawkowego, jednak w zestawie otrzymujemy stosowną przejściówkę. Nowością w tej linii jest System Dynamicznych Wibracji, jednak jest to coś zbędnego.

Aparaty w telefonach Sony nigdy nie były najlepszą ich częścią, jednak z roku na rok można zauważyć ich poprawię. Dalej jestem jednak zdania, że nie są one w stanie dorównać innym flagowcom. Jeżeli chodzi o ten model, muszę przyznać, że aparat w nim jest całkiem dobry. Zdjęcia jakie udało mi się wykonać tym modelem, są poprawne. Jeżeli nasz plan jest dobrze oświetlony, fotografie wychodzą dobrze, lecz na pewno nie tak jak u konkurencji. Niestety, im mniej światła, tym mniej szczegółów oraz zaczyna pojawiać się szum. Zresztą zobaczcie sami.

Pozwolę zacytować sobie fragment rozmowy z Tymkiem z Mobilnych Fotografii:

Sony Xperia XZ2 – to urządzenie, które wykonuje dobre jakościowo zdjęcia, ale niestety tylny aparat ma problemy z (moim ulubionym tematem) mocnymi cieniami. Niekiedy w lepszej automatyce jest dobrze, ale o wiele lepiej jest, kiedy uruchomimy HDR w trybie manualnym. Jednak trzeba zaznaczyć, że szczegółowość i jakość zdjęć jest naprawdę bardzo, bardzo dobra. Czasami nawet wyśmienita. No niestety tylny aparat nie radzi sobie w nocy, zdjęcia nie są aż tak jasne, jak w przypadku konkurencji. Co do nagrywania filmów przez tylny aparat, to jest dobrze, ale mogłoby być lepiej (szkoda). Najlepszą rzeczą jest super slow motion, ale niestety, kiedy chcemy mieć lepszą jakość czas „zwolnienia tempa” jest o wiele krótszy niż w przypadku rozdzielczości HD.

Przykładowe zdjęcia – Sony Xperia XZ2

5. Bateria

Sony swój flagowy model wyposażyło w baterię o pojemności 3180 mAh. Niestety, ale tutaj Xperia XZ2 bardzo mnie zawiodła. Wystawiłem ją na poważną próbę – wyjazd na cały dzień bez dodatkowych doładowań. Niestety, dwie godziny na transmisji danych komórkowych jest bardzo słabym wynikiem. Dodam tylko, że ostatnie 20% zleciało w niecałe 15 min – bez korzystania z telefonu. No cóż! Nie będę się dłużej rozpisywał, bo nie ma to sensu.

Podsumowanie

Podsumowują – Sony postarało się, aby ich najnowszy model był udany. Jasne, nie mogę się z tym nie zgodzić, ale nie wszystko należy pochwalić. Są elementy, które należy poprawić, może akurat nowy model to wyeliminuje? Miejmy nadzieję, że tak. Cenę jak zawsze możecie sprawdzić za pomocą tego linku -> cena.

W tym miejscy chciałbym Wam podziękować za przeczytanie tej recenzji oraz chciałbym zaprosić Was do innych wpisów, które możecie tutaj znaleźć. Aby ich nie pominąć, użyjcie dzwonka, który wyświetla się Wam w lewym, dolnym rogu.