fbpx

Motorola Edge | Pierwsze wrażenia

Motorola w swojej ofercie posiada wiele bardzo ciekawych modeli, które z pewnością trafią do danej grupy docelowej. Jednak brakowało w niej topowego urządzenia, albo po prostu z wyższej półki. Dlatego jakiś czas temu firma postanowiła wypuścić kolejną linie Edge, w której skład wchodzi podstawowy model i mocniejszy, czyli z plusem. Póki co ta mocniejsza wersja niestety, ale nie jest dostępna w naszym kraju. Mimo to mam już przyjemność testować model Edge i dziś zapraszam do pierwszych wrażeń.

Dziwna jakość wykonania pomimo wysokiej ceny

Nie powiem, Motorola Edge podbiła moje serce. Po wzięciu telefonu po raz pierwszy w rękę mamy pewność, że obcujemy ze smartfonem klasy premium. Niestety, ale pierwszym minusem, z jakim się spotkamy w tym przypadku, są plastikowe plecki urządzenia. Cieszy fakt, iż producent podaje to na swoje stronie bez owijania w bawełnę, czy innych marketingowych chwytów. Jednak owy plastik bardzo szybko łapie zarysowania, dlatego polecam na start założyć na telefon gumowe etui, które znajduje się w zestawie. Prócz tego same plecki są bardzo estetyczne. Odbijając światło, powstają na nich bardzo ładne refleksy i spokojnie można zapomnieć o tym nieszczęsnym plastiku.

Powrót do przeszłości, czy ekran krawędziowy

Parę lat temu pojawienie się zagiętego ekranu byłoby czymś niesamowitym (w zasadzie było), ale nie teraz. W chwili obecnej producenci raczej starają się spłaszczać ekrany, gdyż o wiele łatwiej uchronić je przed uszkodzeniami. W przypadku Edge’a wyświetlacz jest naciągnięte jak się tylko da, co utrudni sprawę zabezpieczenia smartfona. Motorola jednak przemyślała to dość dobrze i dodała kilka urozmaiceń jak na przykład podświetlanie krawędziowe. Tutaj uważam, że przydadzą się małe usprawnienia, ale jest naprawdę dobrze.

90 Hz to standard w nowoczesnych modelach?

Wyższe odświeżanie powoli staje się standardem, który podbija każdy wysokopółkowy model. Zatem i nie inaczej było w tym przypadku. Motorola Edge posiada OLED-owy wyświetlacz z wyższym odświeżaniem, czyli 90 Hz. Dzięki sztucznej inteligencji telefon potrafi samemu stwierdzić, kiedy używać 60, a kiedy 90 Hz. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by pozostawić 90 Hz na stałe. Jedynie co, to musicie wiedzieć, że taki zabieg stosunkowo skróci pracę na jednym ładowaniu.

Oczywiście po więcej zapraszam Was do pełnej recenzji, która powinna pojawić się już niebawem. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania odnośnie tego modelu zapraszam do ich zadawania w komenatrzu ?.