fbpx

Motorola Moto G7 Power | Recenzja

Jakiś czas temu dzięki uprzejmości Motorola Polska miałem przyjemność uczestniczyć w  polskiej premierze nowego smartfona z rodziny G7 jakim jest Motorola Moto G7 Power. Telefon ten jest u mnie już ponad miesiąc, więc nadszedł czas, aby przedstawić Wam moją opinię na jego temat. Bez zbędnego przedłużania zaczynajmy.

Specyfikacja

  • Procesor – Snapdragon 632 8×1,80 GHz
  • Układ graficzny – Adreno 506
  • Pamięć RAM – 4 GB
  • Pamięć wbudowana – 64 GB
  • Ekran – IPS LCD, 6,20 cala, 720 x 1570 px, 279 ppi
  • Aparaty – Tył: 12 Mpx, f/2.0 z AF, Przód: 8 Mpx, f/2.2 FF
  • Bateria – 5000 mAh z TruboPower

Budowa i wykonanie

Motorola Moto G7 Power została wykonana z bardzo dobrej jakości plastiku. Przyznam, że jest on w stanie bardzo dobrze przypominać szkło, co zaliczam na spory plus. To samo ma się w przypadku ramki.  Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że jest ona wykonana z aluminium, lecz nic bardziej mylnego. Również tutaj znajdziemy plastik. Podczas trwania testu samo urządzenie nie złapało żadnych zarysowań, a to dlatego, że producent na start wyposaża nas w silikonowe etui, które z pewnością się przydaje.

Przejdźmy do omówienia poszczególnych krawędzi. Zacznijmy od przodu, znajdziemy tam wyświetlacz o rozdzielczości HD+. Warto zaznaczyć, że jego proporcje to 19.5:9 , więc zajmuje on znaczną część frontu smartfona. Mimo to, na dole zauważymy mały pasek, na którym producent umiejscowił swoje logo. Nie zapomnijmy również o sławnym notchu, gdzie swoje miejsce znalazł aparat, głośnik multimedialny, jak i do rozmów oraz czujnik zbliżeniowy i światła. Tył telefonu skrywa aparat fotograficzny, diodę doświetlającą LED, a pod nimi skaner linii papilarnych.

Na lewej ramce swoje miejsce znalazł slot na karty dualSIM oraz microSD. Bardzo cieszy mnie fakt, że w G7 Power nie musimy rezygnować z możliwości rozbudowy pamięci na rzecz drugiej karty SIM. Na przeciwko znajdziemy przycisk zasilania oraz regulacji głośności. Obydwa posiadają bardzo dobry skok, a klawisz zasilania dodatkowo posiada inną fakturę. U góry urządzenia znajduje się mikrofon i gniazdo słuchawkowe, zaś u dołu kolejny mikrofon oraz USB typu C. Całość jest bardzo dobrze spasowana, więc do budowy i wykonania nie mogę się przyczepić.

Działanie

Motorola Moto G7 Power wyposażona jest w ośmiordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,80 GHz, w dodatku wsparty jest on czteroma gigabajtami pamięci operacyjnej oraz procesorem graficznym Adreno 506. Zestaw ten sprawia, że telefon ten jest w stanie spokojnie działać bez żadnej zadyszki. Spokojnie zagracie bardziej wymagające produkcje, a codzienne korzystanie nie sprawia mu żadnych problemów. Warto zaznaczyć, że producent postawił na najnowszy system od Google, jakim jest Android Pie. Szkoda tylko, że nie dostał on jeszcze aktualizacji zabezpieczeń, które w chwili obecnej są z 1 grudnia 2018. Jeżeli chodzi o testy syntetyczne, to Moto G7 Power w teście Antutu osiągnął 162734 punkty.

Multimedia

Wyświetlacz

Kolejno omówimy sobie ekran, jaki znalazł się w tym modelu. Jest to matryca IPS LCD o rozdzielczości 720 x 1570 px. Niestety, ale zagęszczenie 297 pikseli na cal jest w tych czasach niska, lecz po przyzwyczajeniu nie przeszkadza ono na co dzień (o ile nie mamy pod ręką innego telefonu z lepszym wyświetlaczem). Kolory są dobrze odwzorowane, ale na pewno nie tak dobre, jak np. w przypadku Amoledów. W ustawieniach możemy zmienić tryb kolorów z naturalnych na wzmocnione bądź nasycone. Na dodatek do naszej dyspozycji pozostaje opcja tak zwanego podświetlenia nocnego, czym tak na prawdę jest to nic innego, jak filtr światła niebieskiego.

Jasność minimalna jest wystarczająca do komfortowego korzystania w nocy, zaś maksymalna pozwala bez problemu ujrzeć wyświetlane treści w słoneczny dzień. Do kątów widzenia nie mogę się przyczepić, ponieważ są one bardzo dobre. Podczas odchylenia nie dochodzi do załamania kolorów ani przyciemnienia ekranu.

Głośnik

Moto G7 Power wyposażona jest w pojedynczy głośnik, który znajduje się na froncie urządzenia. Jego jakość zostawia wiele do życzenia. Z pewnością odradzam Wam słuchania muzyki na maksymalnej głośności, ponieważ pojawiają się wtedy przestery. Pomimo wbudowanemu korektorowi dźwięk jest dość płaski, lecz głośny. Z pewnością na słuchawkach dźwięk ten jest lepszy, ale w pudełku nie znajdziemy zestawu słuchawkowego. Dodam tylko, iż głośnik ten jest jednocześnie głośnikiem do rozmów i do tego sprawdza się bardzo dobrze.

Aparat

Obiektyw, jaki znalazł się w tym smartfonie to matryca o rozdzielczości 12 Mpx ze światłem f/2.0. Niestety, w ciągu dalszy aplikacja aparatu jest bardzo średnia. Kiedy w kadrze brakuje światła, podgląd wygląda, jak pokaz slajdów. Szkoda, że zabrakło tu stabilizacji obrazu, ponieważ mogłoby to rozwiązać ten problem. Jednak w samej aplikacji znajdziemy wszystko to, co najważniejsze. Do naszej dyspozycji otrzymujemy 5 trybów fotografowania oraz 4 filmowania. Warto zaznaczyć, że HDR dostępny jest w trybie automatycznym, co uważam za wielki plus. Zdjęcia wykonany w maksymalnej rozdzielczości 12 Mpx, zaś filmy nagramy w maksymalnie 4K przy 30 klatkach.

Czas omówić sobie jakość wykonywanych zdjęć. O ile wykonujemy je przy dobrych warunkach oświetleniowych, zdjęcia są szczegółowe i nie mam się do czego przyczepić. Gdy jednak brakuje tego światła, na zdjęciach pojawia się szum. Tak jak wspomniałem, nie ma tutaj żadnej stabilizacji, więc o wiele łatwiej o poruszone zdjęcia. Co do jakości filmów jest ona akceptowalna w tej półce cenowej, co sami możecie zobaczyć.

Przykładowe zdjęcia

Przykładowy materiał nagrany Moto G7 Power

Zabezpieczenia

Moto G7 Power został wyposażony w skaner linii papilarnych, który znajduje się na tyle smartfona. Jego działanie zaliczam do poprawnych, ale na pewno do nie najszybszych. Na odblokowanie ekranu musimy chwileczkę poczekać, lecz myślę, że jest to spowodowane samą animacją. W dodatku znajdziemy tutaj funkcję odblokowania telefonu twarzą. Jest ona oparta na działaniu przedniej kamerki, co niestety jest mało bezpieczne. Ten proces również chwilę trwa, ale uważam, że jest ciekawym dodatkiem.

Bateria

Czas przejść do najlepszej części tej recenzji, czyli tytułowego „Powera” tego modelu, którym jest bateria. Ogniwo o pojemności 5000 mAh jest bardzo duże, co spokojnie wystarczy niejednemu użytkownikowi. Mnie osobiście udało się wyciągnąć ponad 9h na ekranie i postało około 30% baterii. Uważam, że jest to bardzo i to bardzo dobry wynik, gdyż każdy z nas narzeka, że brakuje mu tej dłużej pracy. W dodatku Motorola wyposażyła ten model w funkcję szybkiego ładowania, dzięki czemu nasz smartfon naładujemy w ciągu dwóch godzin. Czy to nie jest rewelacja?!

Podsumowanie

Podsumowując – Moto G7 Power to model ze średniej półki cenowej, jednak jego działanie wcale na to nie wskazuje. Spokojnie telefon ten mogę polecić niejednej osobie. Pomimo że posiada on małe minusy to wciągu dalszym zasługuje on na Waszą uwagę. Z pewnością jego zaletami są płynność działania oraz czas pracy na jednym ładowaniu. Jego cenę możecie sprawdzić za pomocą tego linku -> tutaj.

A Wy co uważacie o tym telefonie?