fbpx
Blog poświęcony nowym technologiom, gdzie znajdują się recenzje ciekawych urządzeń.

Samsung Galaxy S10e – mniejszy, ale czy gorszy? | Recenzja

Jakiś czas temu na łamach Technologicznie to i owo mogliście przeczytać recenzję Samsunga Galaxy S10+. Dziś nadeszła pora na kolejnego członka rodziny S10, którym jest model S10e. Mniejszy, ale czy groszy? Tego dowiecie się z tej recenzji. Zapraszam do lektury.

Na wstępie chciałbym Was uprzedzić, że recenzowany dziś model jest bardzo podobny do S10+, dlatego mogą pojawić się zapożyczenia właśnie z recenzji większego brata.

Specyfikacja

  • Procesor – Samsung Exynos 9820 8×2,70 GHz
  • Układ graficzny – ARM Mali-G76
  • Pamięć RAM – 8 GB
  • Pamięć wbudowana – 128 GB
  • Ekran – Dynamic AMOLED, 5.80 cala, 2280 x 1440 px, 435 ppi
  • Aparaty:
TyłPrzód
12 Mpx f/1.5-f/2.4 z AF, EIS, OIS10 Mpx f/1.9 z FF
16 Mpx f/2.2 z FF (ultraszeroki)
[AF – Autofocus, EIS – elektroniczna stabilizacja obrazu, OIS – optyczna stabilizacja obrazu, FF – Full-Frame (pełna klatka)]

 

  • Bateria – 3100 mAh z Quick Charge 2.0 i bezprzewodowym ładowaniem

 

Budowa i wykonanie

Samsung Galaxy S10e to urządzenie tak samo zbudowane, jak jego większy brat. Smartfon został wykonany z dwóch tafli szkła. Do testów dostałem coś specyficzny kolor, jakim jest żółty, nazywany przez Samsunga jako kanarkowy. Opisując całe wykonanie, nie mam się do czego przyczepić, gdyż jest to flagowiec z krwi i kości. Podczas trwania testów na telefonie nie powstały żadne nowe zarysowania, czy inne uszczerbki na wykonaniu. Pamiętajcie, że na start, na ekran nałożona jest folia ochrona, która już od razu po zakupie telefonu chroni nasz wyświetlacz. S10e jest bardzo poręczną słuchawką, więc spokojnie możemy obsługiwać go jedną ręką.

Kolejno rzućmy okiem na poszczególne krawędzie. Na froncie znajdziemy 5,80-calowy wyświetlacz, zaś nad nim głośnik do rozmów. Warto wspomnieć, że mamy tutaj całkiem cienkie ramki, przez co Samsung postanowił zamontować aparat w taki sposób, że zajmuje on część naszego ekranu. Również nie zapomniano o szeregu czujników, ale ich nie jesteśmy w stanie zobaczyć. Sporym minusem jest pozbycie się diody LED, której zadaniem było poinformowanie nas o nieodebranych powiadomieniach.

Standardowo przyciski do regulacji głośności oraz Bixby znalazły swoje miejsce na lewej krawędzi, zaś na prawej znajdziemy tylko przycisk zasilania, którego zadaniem również jest działanie, jako skaner linii papilarnych. Spód urządzenia to wejście USB-C, mikrofon, głośnik no i port słuchawkowy. Natomiast u góry pozostaje nam hybrydowy slot na karty nanoSIM i microSD oraz dodatkowy mikrofon do redukcji szumów. Na tyle dopatrzymy się podwójnego modułu aparatu, pojedynczej, skutecznej diody LED.

Działanie

Samsung Galaxy S10e to telefon, który nazywany jest przez Samsunga urządzeniem budżetowym. Pomimo tego podzespoły, jakie tutaj się znalazły są takie same jak w modelu z plusem. Dlatego prędkość działania jest bardzo dobra. Mimo że odjęto tutaj dwa gigabajty pamięci RAM względem większego brata, to smartfon bardzo dobre radzi sobie z utrzymywaniem aplikacji w tle. Wszystkie aplikacje działały bardzo płynnie, a granie w gry nie sprawiało temu telefonowi żadnych problemów.

Multimedia

Wyświetlacz

Niezmiennie zacznijmy od omówienia ekranu. Po raz kolejny mamy tutaj „zapożyczenie” z wyższych modeli. Oczywiście słowo zapożyczenie jest tu nadużyciem, ponieważ cała nowa seria S10 została wyposażona w nową generację matryc. Bardziej na ten temat rozpisałem się w recenzji S10+ i tam Was odsyłam. Napiszę tylko, że jest to Dynamic AMOLED. Pozwolę sobie się tutaj zacytować „Wyświetlacz jest naprawdę bardzo jasny, więc nie ma obawy, że nie zobaczymy nic w pełnym słońcu. W dodatku konsumowanie treści w nocy nie jest męczące, ponieważ jego jasność minimalna również jest do tego odpowiednia. Również nie mogę się przyczepić do reprodukowanych kolorów, gdyż tak, jak w każdych flagowcach do Samsunga stoją one na bardzo dobrym poziomie. Nie zabrakło również możliwości korekcji wyświetlanego obrazu przez zmianę balansu bieli czy intensywności kolorów. Oczywiście w standardzie znajdziemy funkcję redukcji niebieskiego światła.”.

Głośnik

Zmniejszając urządzenie, jednocześnie należało zmniejszyć podzespoły, dlatego proces ten wpłynął również na rozmiar głośnika. Uważam jednak, że nie wpłynęło to na jego jakość. W ciągu dalszym sprawdza się on bardzo dobrze przy oglądaniu filmów czy słuchaniu muzyki. Głośnik na maksymalnej głośności nie trzeszczy, a jakość dźwięku nie ulega zniekształceniu. Warto zaznaczyć, że dźwięk stereo realizowany jest przy pomocy głośnika do rozmów. Bardzo ważne jest to, że Samsung nie zapomniał o miłośnikach słuchawek przewodowych, dlatego w tym modelu znajdziemy zanikający port słuchawkowy.

Aparat

I po raz kolejny praktycznie nic nie zostało zmienione, jednak uważam to za logiczne. Jedynie co, to znajdziemy tu tylko dwie soczewki na tyle i jedną na przodzie. Więc Samsung Galaxy S10e został ze zwyczajnym obiektywem oraz szerokokątnym. Jak mam być szczery, to jest to moje ulubione połączenie, gdyż nieczęsto zdarza mi się korzystać z optycznego przybliżenia.  Aparat główny posiada 12 Mpx z regulowaną przysłoną f/1.5 i f/2.4 (do wyboru są tylko te dwie). Standardowo nie zapomniano o optycznej oraz elektronicznej stabilizacji obrazu i autofokusie.

Nie ma co się rozwodzić na temat tych zdjęć, ponieważ wypadają one tak samo rewelacyjnie, jak w Samsungu Galaxy S10+, dlatego wybaczcie, ale po raz kolejny zacytuje swoje słowa „Jakość wykonywanych zdjęć jest naprawdę bardzo dobra. Jednak musicie zwrócić uwagę na to, że Samsung zaimplementował tutaj sztuczną inteligencję. I tak jak ja uwielbiam nasycone zdjęcia, podbity kontrast to nie każdemu może to się spodobać, dlatego po obejrzeniu tych zdjęć i zakupie tego modelu radzę ją wyłączyć.”. Wiem również, że Tymek z Mobilnych Fotografii testuje już model z plusem, więc jak tylko pojawi się u niego szczegółowe omówienie tych aparatów, to umieszczę tutaj link do jego materiału.

Przykładowe zdjęcia – Samsung Galaxy S10e

Zabezpieczenia

Nadszedł czas na coś, co czyni ten model innym, różniącym się o tych z serii S10, a mianowicie fizyczny skaner linii papilarnych. Niestety, lecz nie podbił on mojego serca. Ponieważ jest on również wykorzystywany jako przycisk zasilania, jest on według mnie umiejscowiony za wysoko. Pomimo że telefon jest dość mały, to i tak jest to mało wygodny sposób odblokowywania. Oczywiście nie zabrakło tutaj odblokowywania twarzą i mimo że jest to mało bezpieczne, ja bardziej preferowałem taki sposób odblokowywania smartfona.

Bateria

Bateria w tym modelu posiada 3100 mAh. Czy jest to wystarczająco? Raczej nie, przy takich podzespołach i ekranie telefon był w stanie wytrzymać maksymalnie do czterech godzin na ekranie. Nie jest to duży wynik, dlatego w ciągu dnia będziemy musieli sięgać po ładowarkę, o ile dość intensywnie korzystacie z smartfona. Jednak warto wspomnieć, że telefon jest wyposażony w szybkie ładowanie przewodowe, jak i bezprzewodowe, dlatego w miarę szybkim czasie będziemy mogli kontynuować korzystanie z naszej słuchawki.