Sennheiser Momentum True Wireless 2 to druga generacja tego modelu, została wzbogacona o takie cechy jak ANC, Smart Pause czy wydłużony czas pracy na baterii. Jeśli jesteś osobą aktywną fizycznie, to te słuchawki będą idealne dla Ciebie. Przez brak przewodów pozwalają czuć się swobodnie, a także posiadają odporność na zachlapania i pot klasy IPX4. Dodatkowo, dzięki połączeniu doskonałej jakości dźwięku i wyrafinowanemu designowi słuchawki staną się perfekcyjnym towarzyszem każdego dnia.
Zawartość opakowania
Samo pudełko jest dość kompaktowe i dobrze wykonane. Wewnątrz znajdziemy:
- słuchawki oraz etui ładujące
- przewód ładujący (dość krótki)
- sześć gumowych nakładek (3 różne rozmiary)
- przeogromną instrukcję użytkowania
- krótki przewodnik
Instrukcja mogłaby być mniejsza, ale duży plus za pomysłowe zapakowanie nakładek.
Specyfikacja
- Typ słuchawek: dokanałowe
- Wymiary i waga: słuchawki: 31 × 22 × 18 mm, ok. 6 g, etui: 77 × 44 × 35 mm, ok. 58 g
- Łączność i kodeki: Bluetooth 5.1, SBC, AAC, aptX
- Pasmo przenoszenia: 5 Hz – 21 kHz
- Typ przetworników: dynamiczne o średnicy 7 mm
- Deklarowany czas pracy oraz ładowania:
- Czas pracy:
- słuchawki – do 7 godzin
- etui około 21
- Czas ładowania:
- słuchawki – około 60 minut do pełnego naładowania
- etui – około 90 minut
- Czas pracy:
- Klasa odporności: IPX4, czyli odporność na zachlapania
- Dodatkowe:
- obsługa dotykowa
- ANC
- aplikacja Sennheiser Smart Control
Budowa i wygląd
Połączenie czerni i srebra wygląda po prostu świetnie. Jest to uniwersalne i ponadczasowe połączenie, które się nie nudzi. Od razu można zauważyć charakterystyczną budowę słuchawek, które możemy podzielić na dwie części: douszną z gumową nakładką, oraz część przypominającą pajęczy odwłok. Na ściance tejże kopułki znajdziemy logo producenta.
Wygoda użytkowania
Cóż, nawet najlepsze na świecie słuchawki będą do niczego jeśli nie będą wygodne. Akurat w Sennheiser Momentum True Wireless 2 problemu z tym nie ma. Podczas pierwszego uruchomienia miałem wrażenie, że są zbyt ciężkie i niezbyt wygodne. Na szczęście moje uszy szybko się do nich przyzwyczaiły.
To, co początkowo uważałem za wadę, a mianowicie ich wagę, po czasie możemy uznać za zaletę. Bardzo dobrze wyważone, świetnie trzymają się ucha nawet przy bardzo gwałtownych ruchach.
Obsługa dotykowa
Jakie komendy można wydawać słuchawkom?
Słuchawka prawa:
- jedno dotkniecie – aktywacja asystenta głosowego (odebranie połączenia),
- dwa dotknięcia – włączenie trybu transparentnego (odrzucenie połączenia),
- trzy dotknięcia – włączenie ANC,
- przytrzymanie – zwiększenie poziomu głośności.
Słuchawka lewa:
- jedno dotkniecie – odtwarzanie/pauza (odebranie połączenia),
- dwa dotknięcia – następny utwór (odrzucenie połączenia),
- trzy dotknięcia – włączenie ANC,
- przytrzymanie – zmniejszenie poziomu głośności.
Ten rodzaj sterowania przy wielu słuchawkach jest bardzo wątpliwy, jednakże tutaj jest świetnie dopracowany. Nie ma mowy o przypadkowych kliknięciach. Każda uruchomiona komenda jest potwierdzana sygnałem dźwiękowym.
Sennheiser Smart Control
Już po włączeniu aplikacji widać, że twórcy postawili na minimalizm i prostote i są to jak najmocniejsze strony. Główny ekran daje nam informacje na temat naładowania słuchawek, możemy też przejść do: ustawień sterowania, trybu transparentnego, equalizera oraz połączonych urządzeń.
Equalizer dostępny w dwóch formach – graficznej, którą możemy się bawić “na oko” oraz dokładniejszy, klasyczny, czyli suwakowy.
Czy jest to profesjonalne narzędzie? Z pewnością nie, lecz jestem pewien, że mniej wymagający użytkownicy docenią go takim, jaki jest. Co z trybem transparentnym? Myślę, że sens używania tego dodatku jest tylko wtedy kiedy muzyki słuchamy cicho, tak do 50% lub słuchamy podcastów.
Wrażenia dźwiękowe
Jak taki sprzęt sprawuje się dźwiękowo? Muszę przyznać, że już od pierwszego dźwięku mnie zauroczyły. Potężna głębia dźwięku, mocny bas, a szczegóły w utworach jakby się mnożyły z każdą sekundą. Czuć, że nie są to pierwsze lepsze słuchawki z dyskontu.
Czas pracy
Tak jak już wcześniej wspomniałem, producent deklaruje, że Sennheiser Momentum True Wireless 2 powinny grać nawet 7 godzin na baterii przy pełnym naładowaniu… niestety w moim przypadku słuchawki wytrzymywały maksymalnie do 5 i pół godziny. Większość czasu słuchałem z głośnością nie większą niż 80% więc 5 godzin to i tak dobry wynik szczególnie z taką jakością dźwięku. Samym etui słuchawki możemy doładować do 3 razy. Pudełeczko zawiera też diodę świecącą na zielono, pomarańczowo oraz czerwono. Jest to informacja o stanie naładowania baterii.
Podsumowanie
Będzie mi brakowało brzmienia tych słuchawek było naprawdę świetne. Super sprawdzają się w niemalże każdym gatunku muzycznym jak i podczas oglądania filmów i seriali. Idealne dla ruchliwych sportowców, ponieważ praktycznie niemożliwe jest wytrącenie ich z uszu ruchami głowy. Również sam design Sennheiserów jest bardzo miły w odbiorze. Jedynymi minusami jak dla mnie jest waga oraz cena.
Poza tym jest to genialny sprzęt.
